Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!
Log in

Prezydent Komorowski w Radzionkowie otworzył Centrum Dokumentacji Deportacji

Wyróżniony Prezydent Komorowski w Radzionkowie otworzył Centrum Dokumentacji Deportacji
Dzisiaj w Radzionkowie Prezydent RP Bronisław Komorowski wziął udział w uroczystym otwarciu Centrum Dokumentacji Deportacji Górnoślązaków do ZSRR. Uroczystość została objęta honorowym Patronatem Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej.

Do 1989 roku Tragedia Górnośląska nie funkcjonowała w pamięci społecznej, zbiorowej. Władza nie chciała o nich mówić by wymazać je z pamięci zaś ludzie których dotknęła nie chcieli do tych wydarzeń wracać pamięcią. Uroczyście otwarte dzisiaj Centrum Dokumentacji Deportacji pokazuje pewien wycinek Tragedii Górnośląskiej. Od połowy lutego 1945 roku w głąb Związku Radzieckiego zaczęto wywozić osoby zdolne do pracy między 17 a 50 rokiem życia uznane za ludność niemiecką (niemieccy cywile - Volksdeutsche i obywatele III Rzeszy). Ich internowanie i skierowanie do pracy na terenie ZSRR traktowano jako rodzaj rekompensaty za szkody wojenne. Taką praktykę stosowali Sowieci w Rumunii, Jugosławii, Bułgarii, Czechosłowacji i na Węgrzech. Deportowani mieszkańcy Górnego Śląska to grupa, o los której przez lata nikt się nie upominał. Pamięć o krzywdzie wyrządzonej tysiącom niewinnych ludzi - wywiezionych do katorżniczej pracy za to, że uchodzili w oczach Sowietów za Niemców (lub rzeczywiście nimi byli), trwała przez lata w rodzinach górnośląskich jako część pamięci nieoficjalnej, niechcianej i niewygodnej. 

Otwarcie centrum Deportacji oznacza, że "nadeszła pora, by już na stałe wpisać te doświadczenia tysięcy wywiezionych i tragedię opuszczonych rodzin na karty historii regionu i Polski. Nie tylko dla oddania prawdy historycznej, ale także jako formę rekompensaty dla tysięcy niewinnych ludzi, doświadczonych przez "Wielką Historię" w wydaniu totalitaryzmu sowieckiego". (dr hab. Adam Dziurok, IPN Katowice).

Wrócili tylko nieliczni! Dr Andrzej Sznajder, Dyrektor Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej w Katowicach powiedział, że wg ostrożnych szacunków ponad jedna trzecia deportowanych pozostała na obcej ziemi na zawsze. Pamięć o tamtych wydarzeniach żyła jednak w pamięci rodzin deportowanych. Po latach milczenia obowiązkiem nas wszystkich jest powiedzieć głośno i czytelnie prawdę o Ślaskiej Tragedii. Posłuchaj fragmentu wystąpienia:

Burmistrz Radzionkowa Gabriel Tobor w swoim przemówieniu zwracał się bezpośrednio do deportowanych. - Wyrwali was z waszych rodzin, od żon i dzieci. Wyrwali was z kościoła, gdzie każdy z was miał swoje miejsce (...). Jesteście źródłem honoru, siły i wiary, jesteście zobowiązaniem do trwania na straży pamięci i wartości, naszych śląskich wartości

Uczestniczący w otwarciu Centrum metropolita katowicki abp Wiktor Skworc wspominał, że wśród wywiezionych na Wschód był brat jego ojca. "System, który nie szanował żywych, tym bardziej nie szanował umarłych".

Marszałek woj. śląskiego Wojciech Saługa podkreślił, że wywózki z 1945 r. są jedną z najczarniejszych kart w historii regionu. Przypomniał, że obecny rok jest w województwie Rokiem Pamięci Ofiar Tragedii Górnośląskiej.

Na zakończenie głos zabrał Prezydent Bronisław Komorowski. Powiedział: "Nie mogło mnie tutaj nie być, tu w Radzionkowie". Próba wypchnięcia z życia publicznego pamięci o wydarzeniach z 1945 r. w czasach PRL wynikało z charakteru tamtego systemu. - Ale i dłużej niż system, po jego upadku, trwały i trwają nadal stereotypy krzywdzące nas wszystkich, w sposób szczególny krzywdzące Ślązaków – wskazał i dodał, że wciąż można mówić o ignorancji na temat specyfiki historii Śląska i Ślązaków. Z braku wiedzy, braku także możliwości przeżywania bolesnej, trudnej prawdy o Śląsku, stamtąd się biorą takie "potworki" jak zarzuty o "dziadku z Wehrmachtu", jako próbie zredukowania śląskości do "ukrytej opcji niemieckiej" - podkreślił. Na koniec prezydent wyraził przekonanie, że pamięć tkwiąca w doświadczeniu rodzin jest wielką siłą, ale trzeba wykonać olbrzymią pracę, aby z poziomu indywidualnych losów pamięć o wydarzeniach sprzed 70 lat była udziałem jak największej liczby ludzi, także poza Śląskiem. Posłuchaj całego wystąpienia:

 Po części oficjalnej Prezydent Komorowski wraz z Gabrielem Toborem, burmistrzem Radzionkowa i Marią Kudla, która osobiście doświadczyła w wieku 17 lat deportacji do Kandałakszy, dokonali odsłonięcia tablicy pamiatkowej przed wejściem do Centrum. Następnie wspólnie zwiedzili multimedialną ekspozycję znajdującą się w budynku dawnego dworca kolejowego.

Niestety zabrakło na uroczystości miejsca dla mniejszości, deportowani w lutym i marcu byli obywatelami Niemiec, deportowano ludność uznaną za niemiecką! Dwa dni temu Prezydent Komorowski zaprosił przedstawicieli mniejszości narodowych. Rafał Bartek (mniejszość niemiecka) w przemówieniu skierowanym do Prezydenta RP powiedział: to właśnie element akceptacji mniejszości pozostaje największym wyzwaniem na przyszłość. Mniejszości nie wystarczy bowiem „tolerować”. (przeczytaj całość przemówienia). Było sporo mowy o deportowanych powstańcach śląskich, o skrzywdzonych Polakach, o wyzwoleniu, o kresach wschodnich i zachodnich, zabrakło jednak akceptacji mniejszości. To jednak pokazuje ile jeszcze trzeba zrobić by ta prawda dotarła do ludzkiej świadomości.

{djmedia 33}

Polecamy w naszym serwisie:

prezydentpl na bialym

deportacje

Ostatnio zmienianyniedziela, 15 luty 2015 11:56
Zaloguj się, by skomentować
Banner 468 x 60 px