- Posty: 245
- Otrzymane podziękowania: 58
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
Polityka, jaka mnie interesuje, to służba. To odpowiedzialność, która wyraża się w działaniu. W tym poczuciu informuję, że nie będę kandydował na urząd prezydenta Bytomia. Nie chodziło mi nigdy o stanowisko, ale o dobro miasta, któremu nadal będę służyć. Zwycięstwo obozu referendystów pogłębiłoby kryzys, w jakim znalazło się miasto w ciągu ostatnich dwóch lat ich rządów. Żaden kandydat, który będzie obiecywał bytomianom działania niemieszczące się w historycznym określeniu „krew, trud, łzy i pot” - polityki oszczędności, dalszych reorganizacji, a zapewne i niezbędnych podwyżek, nie będzie godny zaufania wyborców.
Ponadto poziom niechęci, także ze strony kandydującego posła, jaki ujawnił się w związku z moim zamiarem kandydowania, wskazuje, że o współpracę będzie trudno, a ja jestem człowiekiem współpracy, a nie ciągłych wojen. Jestem również – co jak widać w polityce coraz rzadsze - człowiekiem honoru, który nie ucieka od odpowiedzialności za decyzje, na które miał wpływ.
Żałuję jednocześnie, że ostatnie dwa lata opozycja nie była zbyt aktywna w działaniach obnażających i sprzeciwiających się prowadzonej przez prezydenta Bartylę polityce.
Dziękuję komitetowi wyborczemu oraz kandydatom na radnych za wszechstronną pomoc. Przepraszam tych, którzy będą zawiedzeni moją decyzją, wiem, że wielu bytomian liczyło na mój ponowny start. Wierzę, że zrozumiecie Państwo moje motywy.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
Danuta Skalska: - Prawda o odwołaniu last minute.
Jak nazwać próbę odwołania przewodniczącej RM na dwa dni przed końcem kadencji, bo formalnie taka sesja mogłaby mieć miejsce 13 listopada? Grillowaniem Skalskiej, odwetem, zemstą za to że odważyła się mówić prawdę? Ocenę pozostawiam Czytelnikom. Do końca kadencji nie będzie już przecież sytuacji, w której przewodnicząca mogłaby (cytuję uzasadnienie grupy radnych) „wpływać negatywnie na efektywność pracy całej rady”. Wymyśliło to siedmiu radnych Bisu podpisanych pod wnioskiem o odwołanie przewodniczącej (Snochowski, Gajowiak, Kurzątkowski, Kupijaj, Wilk, Pakosz, Rogowski), Bula z SLD i Podyma z WB, - którzy piszą o sobie „zdecydowana większość”, choć nawet zwykłej większości nie stanowią. Jak nazwać absurdalną brednię, że ja, (która BIS współtworzyłam i którego byłam wiceprzewodniczącą) - uzyskałam mandat radnej dzięki zaproszeniu na listę BIS? Ja przecież mandat posiadałam. Warto natomiast uświadomić sobie, że gdyby nie wyjątkowe zaangażowanie inicjatorów referendum (głównie: Bonka, Wójcickiego i Skalskiej) ponad połowa z podpisanych pod wnioskiem dzisiejszych „sprawiedliwych” z Bis-u (Snochowski, Kupijaj, Wilk i Pakosz), a także Podyma z WB, nie byłaby radnymi, a prezydentem Bytomia byłby do dziś Piotr Koj! Dzięki referendum to nie Skalska, ale oni mogli znaleźć się na listach wyborczych i to nie mnie uczyniono zaszczyt oferując mi miejsce na liście BIS-u. To ja swoim nazwiskiem uwierzytelniałam nową władzę. Proponowano mi to również przed obecnymi wyborami. Odmówiłam. Dziś hasłami o uczciwości i honorze szermują ci, którzy dzięki referendum zostali radnymi ale o nieprawidłowościach w kierowaniu miastem mieli odwagę mówić tylko w kuluarach. To ja, - również w ich imieniu przekonywałam prezydenta o konieczności zmian, pisałam, apelowałam o to głośno na sesjach. Bo nie na funkcji przewodniczącej mi zależało, a na autentycznych zmianach zadeklarowanych w referendum. Obligowała mnie i obliguje do tego uczciwość wobec wyborców, ważniejsza niż bezkrytyczna i interesowna lojalność wobec rządzących miastem. Czym jest zatem wniosek o odwołanie Przewodniczącej Rady Miejskiej? Myślę, że PR-ową sztuczką, która ma nie tylko zdyskredytować Skalską w oczach wyborców ale również odwrócić uwagę od rzeczywistych problemów, z którymi boryka się miasto i spraw, które należałoby na pewno jeszcze do końca tej kadencji wyjaśnić i załatwić. Hałaśliwa i barwna reklama nie zakryje bowiem braku oczekiwanej, autentycznej naprawy miasta i pojawiającej się, coraz silniejszej wśród bytomian świadomości zbierających się nad miastem zagrożeń.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
Kiedy zobaczyłem kolejne ogłoszenie wyborcze Damiana Bartyli zastanowiłem się czy aby komuna znowu nie wróciła? Oto bowiem mamy w Bytomiu kolejny Front Jedności Narodu (fasadowa organizacja społeczno-polityczna powstała w 1952 roku, obejmowała związki zawodowe, „partie”, organizacje społeczne) lub też nowe wydanie Patriotycznego Ruchu Ocalenia Narodowego (fasadowa organizacja polityczna utworzona w 1982 roku). Tak traktuję zestawienie organizacji popierających Damiana Bartylę. I o ile obecność tam związków zawodowych, upolitycznionej delegatury Regionalnej Izby Gospodarczej, Izby Przemysłowo-Handlowej, części klubów sportowych (zależnych od miasta finansowo), o tyle towarzystwo trzech mnie zasmuciło, a właściwie to oburzyło. Mam tu na uwadze szanowany przeze mnie Cech Rzemiosł Różnych i Przedsiębiorczości, Ochotnicze Straże Pożarne i Związek Harcerstwa Polskiego. Wiem, że związki te przechodziły różne koleje losu, ale myślałem, że wasalizmu się już wyzbyły. Czyżby wszystkie zuchy, harcerki, harcerze, instruktorki i instruktorzy ZHP popierali Damiana Bartylę? Czy taka sytuacja ma też miejsce w Cechu, zwłaszcza że są tam obecni także rzemieślnicy z Radzionkowa, wszyscy popierają el presidente? A już najbardziej rozczarowałem się strażakami. Czy pożar jest polityczny? Czy jeśli prezydentem zostanie Waldemar Bartosik, to strażacy przestaną uczestniczyć w akcjach gaśniczych, a nowy prezydent odetnie im źródło finansowania? Każdy harcerz, rzemieślnik, strażak ma czynne i bierne prawo wyborcze, ja stawiam pytanie czy taka aktywność ich organizacji to najlepszy pomysł?
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
Przeglądam sobie to i owo przed wyborami i patrzcie co znalazłem:
Zniesmaczony jestem. Myślałem, że straż jest organizacją apolityczną. Ale jednocześnie dziwię się, że Kandydat na Prezydenta (lub też jego sztab) wykorzystali strażaków do celów kampanii wyborczej.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.