Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!
Log in

7 kolejka: KS Silesia II Miechowice - LKS Tempo Stolarzowice

Wyróżniony 7 kolejka: KS Silesia II Miechowice - LKS Tempo Stolarzowice
W 7 kolejce przyszło nam się wybrać na niedaleki wyjazd do sąsiednich Miechowic na mecz z tamtejszą Silesią II, którego nie będziemy miło wspominać gdyż ponieśliśmy drugą w tym sezonie porażkę, tym razem 3:2!

 Mecz rozpoczął się dla nas idealnie, gdyż już w 10min. po wspaniałej indywidualnej akcji lewą stroną Tomka Książka, wbiegnięciu w pole karne i próbie wyłożenia piłki koledze z drużyny, niefortunnie interweniuje obrońca gospodarzy i pakuje piłkę do własnej bramki.
Niestety 5 minut później już remisujemy. Po wybiciu piłki z autu bramkowego zagapia się Mateusz Skwarek, który oddaje ją bez walki i gospodarze wyprowadzają szybką akcję, którą niestety kończą celnym strzałem. Po tej akcji mecz staje się wyrównany lecz niestety w 26 minucie po stracie piłki z prawej strony Mateusza Gozdeckiego, gospodarze po raz kolejny nas kontrują i wychodzą na prowadzenie. Do końca pierwszej połowy walczymy o bramkę wyrównującą, którą udaje nam się zdobyć niemalże wraz z ostatnim gwizdkiem sędziego po idealnie zagranej "klepce" Mateusza Skwarka z Darkiem Krause, gdzie ten pierwszy dogrywa idealną piłkę w pole karne do bardzo dobrze wchodzącego Kamila Sonsallai, który dopełnia formalności nie dając żadnych szans bramkarzowi gospodarzy (szkoda, że nie potrafimy takich sytuacji stworzyć kilku, kilkunastu w meczu).
W drugiej połowie oczywiście dążymy do zdobycia bramki lecz niestety w 60 minucie po kolejnym indywidualnym błędzie tracimy bramkę (jest to naszą zmorą gdyż jest to już 5 bramka tak stracona w ostatnich 3 meczach). Po stracie gola staramy się atakować, choć niestety stwarzamy sobie tylko jedną dogodną sytuację (a jest to trochę mało jak na 30 minut) natomiast gospodarze ograniczają się do kontrataków po których kilka razy dochodzą do bardzo dobrych okazji lecz w tym momencie na słowa uznania zasługuje nasz bramkarz, Michał Piszczela, który kilkukrotnie bardzo dobrze broni w sytuacjach "sam na sam".
Ogólnie mecz był bardzo ostry gdzie co chwilę "trzeszczały kości", lecz na szczęście obyło się bez kontuzji.
Z naszej strony spotkanie wyglądało dużo lepiej niż poprzednie. Słowa uznania dla całej drużyny za walkę do końca ale jeszcze dużo pracy przed nami. Przede wszystkim musimy zacząć grać bardziej odpowiedzialnie, gdyż nie możemy prezentować naszym rywalom tak wielu bramek ( z 6 straconych, 5 po naszych indywidualnych błędach) bo później bardzo ciężko to odrabiać.
Zapraszamy do zapoznania się ze sprawozdaniem oraz, już teraz, na kolejny nasz mecz w którym jak zawsze zostawimy bardzo dużo zdrowia oraz zaangażowania!

Zaloguj się, by skomentować
Banner 468 x 60 px