obozy Blechhammer - Blachownia śląska

Witam,

w gminie Kędzierzyn-Koźle (Sławięcice) istniał obóz tzw. żydowski (Judenlager) i tutaj na forum

stolarzowice.info/index.php?option=com_c...45&Itemid=88&lang=pl

wypowiedziała się Pani "Cecylia Kusz (Hoika). Górniki." o swoich przeżyciach w tym obozie po "wyzwoleniu" miedzy lutym a majem 1945 roku. Orientuje się ktoś z Was, dlaczego artykuł został wzięty z forum?

Pozdrawiam

Byłem tam w zeszłym roku w poszukiwaniu dokumentów po dziadku mojej żony (był angielskim pilotem zestrzelonym w 1943 roku).
Jeńcy francuscy mieli możliwość wychodzenia poza teren stalagu - angielscy nie, więc zamieniali się mundurami i w ten sposób również mieli możliwość opuszczać stalag na kilka godzin. Tak się poznali z babcią mojej żony którą wywieziono z Piekar do obozu pracy przymusowej Blechhammer.
Z tego związku narodził się wujek mojej żony, brat mojej teściowej.
To bardzo wzruszająca historia, która swój finał miała w Piekarach Śląskich, niestety nie zakończyła się happy endem.
Jeśli zainteresuje Moderatora forum - chętnie mu ją udostępnię.
Muzeum mieści się w piwnicach domu kultury.
Właściwie to nawet trudno to miejsce nazwać muzeum, raczej przechowalnią wszelkiego rodzaju pamiątek i dokumentów.
A tutaj link przybliżający kilka informacji o obozie
www.sztetl.org.pl/pl/article/kedzierzyn-...musowej-blechhammer/

Joachim napisał:

Orientuje się ktoś z Was, dlaczego artykuł został wzięty z forum?

Witam, artykuł cały czas jest, ale zmienił sie jego adres:
To cud, że jeszcze żyję

@Zawisza, czy Ty masz jakieś informacje o tym miejscu?
Pozdrawiam, Joachim

Witam,
co chodzi o ten obóz powojenny (Blechhammer) to ofiary sa określane przez Niemiecki Czerwony Krzyż na 2.700 osób (z tego 2000 kobiet) w przeciągu maja do października 1945. Sam obóz miał przetrzymywać ok. 5.000 osób.
www.facebook.com/media/set/?set=a.450235...31561&type=3&theater

Między "wyzwoleniem" obozu - a więc styczeń/luty podaje FAZ, że w obozie mieściło się 833 damskich więźni.
www.seiten.faz-archiv.de/faz/20031103/fd1200311031895179.html
Pozdrawiam

bobiczek napisał:

Byłem tam w zeszłym roku w poszukiwaniu dokumentów po dziadku mojej żony (był angielskim pilotem zestrzelonym w 1943 roku).
Jeńcy francuscy mieli możliwość wychodzenia poza teren stalagu - angielscy nie, więc zamieniali się mundurami i w ten sposób również mieli możliwość opuszczać stalag na kilka godzin. Tak się poznali z babcią mojej żony którą wywieziono z Piekar do obozu pracy przymusowej Blechhammer.
Z tego związku narodził się wujek mojej żony, brat mojej teściowej.
To bardzo wzruszająca historia, która swój finał miała w Piekarach Śląskich, niestety nie zakończyła się happy endem.
Jeśli zainteresuje Moderatora forum - chętnie mu ją udostępnię.
Muzeum mieści się w piwnicach domu kultury.
Właściwie to nawet trudno to miejsce nazwać muzeum, raczej przechowalnią wszelkiego rodzaju pamiątek i dokumentów.
A tutaj link przybliżający kilka informacji o obozie
www.sztetl.org.pl/pl/article/kedzierzyn-...musowej-blechhammer/

Oczywiście interesuje mnie wszystko na temat ofiar tych obozów. Lecz co chodzi o więźniów francuskich, to muszę przyznać, że ich pobyt w różnych obozach tego kompleksu obozów jest bardziej skomplikowana. Jednym z powodów ich pobytu, było podpisanie jakiejś umowy między III Rzeszą a Francją (kolaborującą z Niemcami), że każdy Francus był zmuszany do pracy w Niemczech. Na pewno nie wszyscy dobrowolnie, lecz z tego powodu zakłady w Blachowni korzystały i zamawiały sobie pracowników przez jedną z firm w Paryżu.
Następną francuską grupą byli żołnierze, żydzi francuskiego pochodzenia i tzw. margines społeczny. Jeżeli chcesz się cokolwiek dowiedzieć na temat osób z Twojej rodziny, to ITS jest z pewnością najlepszym adresem. Lecz możesz zwrócić się też to podobnej francuskiej instytucji.

Jedno chciał bym jednak wiedzieć. Dlaczego zainteresowanie Gminy w Kędzierzynie lub Zakładów w Azotach jest tak małe?
I proszę nie pisać mi, że nie było środków na ten temat i że osoby tam mieszkające znajdują sie w czasach powojennych w roku 2013-tym.

Joachim napisał:

Została wywieziona tam przez Niemców przed 45 rokiem, czy przez Rosjan w 45 roku?

Przez Niemców pod koniec 1941 roku.
Wróciła do domu po urodzeniu dziecka - w 1944 roku